Wróciliśmy !!! Ogarnąłem zdjęcia (nagrania z kamery muszą jeszcze poczekać) i zaczynam spisywanie relacji 🙂
Było niesamowicie !!! Każdemu polecam taką wycieczkę. Inny świat, przepych, drapacze chmur, wielopasmowe autostrady, ale też mili, uśmiechnięci ludzie, smaczne jedzenie, super czystość. Będzie sporo do opowiadania i mam nadzieję, że zachęcę kilka osób do takiej wycieczki 🙂
Na początek ‚rozbiegówka’ – dwa pierwsze dni, czyli ‚ze Szczecina do Abu Dhabi’.
Przygotowania czas zakończyć ! 🙂
Co prawda wciąż jeszcze majstruję przy planie wyjazdu i coś jeszcze zostało do obejrzenia na YouTube, ale poza tym to chyba już wszystko, co mogłem (dałem radę), to przeczytałem/kupiłem/zaplanowałem.
Poniżej moje sprawunki z ostatnich 2 tygodni.
Ubezpieczenie turystyczne
Z reguły na nasze wyjazdy zadowalam się ubezpieczeniem, które mam w pakiecie ze swoją kartą kredytową (obejmuje mnie i 2 osoby towarzyszące), w którym główne punkty to:
→ koszty leczenia do 100.000 zł,
→ koszty NNW do 100.000 zł.
W przypadku wyjazdu do ZEA to jednak zdecydowanie za mało. W związku z tym wykupiłem jeszcze w Ergo Hestii ubezpieczenie Ergo Podróż, w którym każdy z naszej trójki jest ubezpieczony na:
→ koszty leczenia do 200.000 zł,
→ koszty NNW do 30.000 zł,
→ koszty OC do 500.000 zł.
Ważne dla mnie były przede wszystkim koszty leczenia i przy takiej sumie (200.000 zł) już nie miałem wpływu na wysokość oferowanych limitów NNW i OC.
Tutaj jedna ważna uwaga. W ZEA (i w sumie wszędzie poza Europą) w placówkach służby zdrowia jest generalna niechęć do rozliczeń bezgotówkowych z ubezpieczycielem. Nie chcą się oni bawić w formalności i wolą przerzucić to na pacjenta 😦 Co prawda mój broker zadeklarował pomoc w przypadku jakiegoś nieszczęścia, ale nie dał gwarancji, że w razie takiego zdarzenia nie będę musiał najpierw sam zapłacić ze swojej kieszeni.
Oczywiście mam nadzieję, że nie będę musiał tego wszystkiego sprawdzać ! 🙂
Ubezpieczenie turystyczne – wykupione kilka dni przed wyjazdem
Warunki: Ergo Podróż
Cena – 137 zł za naszą trójkę
Internet, telefon, roaming
W tym obszarze to nasi operatorzy chcą nas puścić z torbami 😦
Ceny na przykładzie T-Mobile:
– 1 minuta wychodząca – 10 zł
– 1 minuta przychodząca – 5 zł
– 1 sms – 1,50 zł
– 1 MB danych – 36 zł
– pakiet 500 MB internetu w roamingu na 14 dni – 360 zł
– pakiet 1 GB internetu w roamingu na 30 dni – 600 zł
Masakra …
Dużo lepszym rozwiązaniem wydaje się skorzystanie z oferty lokalnych operatorów skierowanej do turystów:
→ Etisalat proponuje za 100 AED usługę ‚Visitor line‚, w której mamy pakiety: 1 GB internetu lub 40 minut + 40 sms’ów + 700 MB internetu lub 60 minut + 60 sms’ów. Pakiety ważne 14 dni. Aktywacja kolejnego pakietu kosztuje 75 AED. Dają jeszcze voucher o wartości 100 AED na jeden przejazd Careem’em.
→ du mobile proponuje za 55 AED usługę ‚Tourist Plan‚, w której mamy 20 minut + 20 sms’ów + 200 MB. Pakiet ważny 7 dni. Dają jeszcze voucher na 80 AED na przejazd Uber’em i jakiś zestaw voucherów Entertainera.
Przyznam, że mi bardziej do gustu przypadła oferta Etisalat i zapewne wykupię pakiet 40+40+700.
Kartę włożę w zapasowy aparat, który będzie ‚dawcą’ internetu dla reszty naszych sprzętów.
Waluta
Podstawowe fakty:
→ dirham ma stały kurs do dolara: 3,67 AED = 1 USD,
→ raczej nie ma szans, żeby w Emiratach wymienić złotówki na dirhamy,
→ kursy na lotnisku i w hotelach są z reguły zbójeckie,
→ najlepiej wymienić dolary w kantorach (są w każdym centrum handlowym) lub w bankach.
W związku z tym, że wylądujemy w Dubaju dość późno wieczorem i nie chciałem tam tracić czasu na zakup lokalnej waluty to stwierdziłem, że sprawdzę, jak stoi kurs dirhama w kantorach na warszawskim lotnisku (z powodów służbowych jestem tam stałym gościem). Na odlotach wygląda to dość standardowo – czyli super-nieopłacalnie – 1,36 PLN za 1 AED. Zostałem natomiast mile zaskoczony na przylotach, gdzie udało mi się zakupić 260 dirhamów po kursie 1,14 ! Trochę nawet żałuję, że wcześniej tam nie zajrzałem, bo po takim kursie to mógłbym zrobić większy zapas, a podczas mojej ostatniej wizyty w stolicy miałem przy sobie tylko 300 zł gotówki 😦
Niezależnie od tego 260 AED powinno nam spokojnie na pierwszy dzień wystarczyć .
Szczepienia i służba zdrowia
Na stronie polskiej ambasady w Emiratach stoi:
„Obszar PZEA jest wolny od szczególnych zagrożeń sanitarno-epidemiologicznych. Nie są wymagane jakiekolwiek szczepienia. Woda ze wszystkich wodociągów miejskich pochodzi z odsalanej i uzdatnianej do picia wody morskiej. Zalecane jest spożywanie wody przegotowanej bądź mineralnej. Ze względu na przypadki występowania zachorowań wywołanych wirusem MERS-Cov, zaleca się, aby osoby, które powracają z krajów Półwyspu Arabskiego i u których wystąpiły objawy choroby układu oddechowego z gorączką i kaszlem, zgłaszały się do lekarza udzielając informacji na temat historii podróży na Półwysep Arabski, z prośbą o rozważenie diagnostyki w tym kierunku. Szczegółowe informacje dostępne na stronie WHO. W PZEA działa wiele gabinetów lekarskich oraz szpitali prywatnych. Opieka lekarska jest na dobrym, a często wysokim poziomie. Koszt standardowej wizyty u lekarza ogólnego wynosi ok. 300 AED, u specjalisty, w tym u stomatologa, od 250 do 500 AED. Doba w szpitalu kosztuje ok. 1.000-1.500 AED; opłata jest uzależniona od rodzaju badań, które w tym kraju są dość kosztowne.”
Alkohol
Tu sytuacja jest dość nieskomplikowana – nie da się go kupić w sklepie. Oczywiście są specjalne sklepy, gdzie osoby mające odpowiednie zezwolenie mogą kupić alkohol, ale dotyczy to tylko rezydentów.
Nie da się kupić, to trzeba przywieźć ze sobą 🙂 Jedna osoba może wwieźć maksymalnie 4 litry alkoholu oraz 48 puszek piwa (o pojemności 0,33 l). Rozwiązania są dwa – albo lotnisko, z którego startujemy, albo lotnisko w Emiratach, na którym lądujemy. My zamierzamy zaopatrzyć się już na lotnisku w Pradze (oczywiście nie w maksymalną ilość 🙂 ).
Prąd
To nie jest ciąg dalszy akapitu o alkoholu – zmieniamy temat 🙂
W Emiratach prąd ma 230V, ale używane są gniazdka z angielskimi końcówkami.
Przejściówki można u nas kupić praktycznie w każdym elektromarkecie, więc nie jest to jakieś wyzwanie – ja kupiłem dwie, co by mieć pewność, że w ciągu jednej nocy doładuję wszystkie urządzenia.
Apki
Na chwilę obecną mam taki zestaw aplikacji specjalnie ściągniętych na ten wyjazd:
Parking na lotnisku w Pradze
Czesi oferują na swoim stołecznym lotnisku 4 parkingi długoterminowe. Z uwagi na to, że mam lekkiego stresa, czy po dziesięciu lutowych dniach i nocach bateria w moim aucie będzie współpracować, to wybrałem kryty parking ‚Comfort’, gdzie w cenie jest odpalenie auta na ‚kable’.
Strona parkingu jest tutaj.
Parking na lotnisku w Pradze – zarezerwowany kilka dni przed wyjazdem
Warunki: Parking Comfort
Cena – 250 zł (1590 CZK) za 10 dni
Przed wyjazdem zdecydowałem się na zakup biletów na dwie atrakcje w Dubaju – jedną dość oczywistą (Burj Khalifa) i drugą trochę mniej (wyścigi konne).
Burj Khalifa – At the Top
Nazwą ‚At the Top’ ochrzczono taras widokowy na 124 piętrze najwyższego budynku świata. Jednym słowem – punkt obowiązkowy 🙂
Zakup z wyprzedzeniem też wydaje się raczej obowiązkowy:
1) cena w kasie jest 2-3 razy droższa niż w necie (125/200 AED vs. 400 AED),
2) bilety – zwłaszcza na godziny w okolicach zachodu słońca – lubią się „wyprzedać”.
Bilety można kupić tutaj z miesięcznym wyprzedzeniem.
Z mojego planu wyszło, że czas na Dubai Mall i Burj Khalifa będzie we wtorek 21 lutego i jak tylko się pojawiły, zrobiłem rezerwację.
Burj Khalifa – At the Top – zarezerwowany 1 miesiąc przed wyjazdem
Warunki: wejście na platformy widokowe na piętrach 124 i 125, godzina: 16:30 (prime hours)
Cena – 660 zł (575 AED) za naszą trójkę
Dubai World Cup Carnival
Na pewno nie jestem pasjonatem jeździectwa, ale jeżeli mam okazję zobaczyć wyścigi, w których łączna pula nagród przekracza 1 mln USD (6 gonitw) to czemu nie.
Dubai World Cup Carnival jest to cykl 10 wyścigów, rozgrywanych na torze Mayden, poprzedzających Dubai World Cup, czyli jedną z największych imprez jeździeckich na świecie (a na pewno z najwyższą pulą nagród, sięgającą w tym roku 30 mln USD).
To będzie nasza pierwsze styczność z wyścigam konnymi na żywo i liczę, że będzie to bardzo ciekawe widowisko.
Jako że wyścigi konne w Dubaju uważane są zarówno za wydarzenie towarzyskie, jak i turystyczne, to nie chciałem dowiedzieć się przed kasą, że biletów brak.
Miejsca znajdujące się na poziomie toru są bezpłatne, ale wybrałem te z nieco lepszym widokiem – na trybunach, na wysokości linii mety – za 50/25 AED.
Wspomnę jeszcze tylko, że miejsca w restauracjach zaczynały się od 325 AED.
Dubai World Cup Carnival – zarezerwowany 1 miesiąc przed wyjazdem
Warunki: cały dzień wyścigowy 23 lutego
Cena – 145 zł (125 AED) za naszą trójkę
Czas pędzi, do wyjazdu zostało kilka dni, a ja nie napisałem jeszcze o tylu rzeczach z moich przygotowań … czyli trzeba się będzie streszczać 😦
Zasady ubioru
Co kraj to obyczaj, a że kraj arabski to i zasady dotyczące stroju nieco inne niż u nas. Podstawowa reguła jest w sumie jedna – kolana i ramiona powinny być zakryte. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ale podejrzewam, że kobiet „bardziej” 😉
Poza tym zakrywamy pępek i nie pokazujemy bielizny (prześwitujące ciuchy – no, no).
Co by nie było tłumaczenia, że „nie wiedziałem/am” to regularnie porozwieszane są tego typu informacje:
W wielu miejscach (np. restauracjach hotelowych) obowiązuje ubiór typu ‚smart casual’, co eliminuje nam dodatkowo: jeansy, krótkie spodenki i t-shirty oraz klapki i buty sportowe.
Inna kategoria to wizyta w meczecie. Tutaj zasady ubioru dla kobiet są dużo bardziej restrykcyjne:
Kobiety w zasadzie mogą mieć odkryte jedynie twarz, dłonie i stopy (przed wejściem do meczetu zdejmujemy buty).
Moja Ula coś skompletowała i zobaczymy czy to przejdzie 🙂 Jak nie, to będzie musiała założyć czarną abayę, którą serwują ‚niedostosowanym’ 😉
I na koniec coś optymistycznego – na plaży panie jak najbardziej w bikini, a panowie w szortach (ale już nie w obcisłych slipach).
Zasady zachowania
Nie całujemy się, nie przytulamy, nie dotykamy w miejsca intymne !
W żadnym wypadku nie przekazujemy innym, co o nich myślimy używając międzynarodowego znaku z wyciągniętym palcem. To może się skończyć nawet aresztem.
Wszystkie powyższe zasady nie dotyczą dzieci – one mogę się przytulać, ubierać i rozbierać jak chcą. Gestów z palcem lepiej jednak żeby nie pokazywały 😉
Dopiero na miejscu ocenimy, czy te wszystkie reguły są w jakiś sposób uciążliwe i na ile są respektowane (oraz egzekwowane). Na ten moment nie wydają mi się one jakieś straszne i postrzegam je bardziej jako lokalny koloryt.
O ile w przypadku Abu Dhabi mamy zamiar być bardzo monotematyczni i poruszać się jedynie wynajętym autem, to w Dubaju sprawdzimy chyba wszystkie dostępne środki transportu (pomijając autobusy). Mój plan jest taki: przez pierwsze 2 dni zjeździć autem atrakcje oddalone od linii metra, a w 3 pozostałe dni przede wszystkim metro, tramwaj w okolicach Mariny, a w inne miejsca taxi lub Uber/Careem.
Parkingi
Jak już pisałem, przy okazji tematu wynajmu samochodu miałem sporo rozterek, czy w ogóle próbować jeździć autem po tym mieście. Wyszło mi jednak, że przy takiej cenie wynajmu jest to konkurencyjne w stosunku do taksówek. Zobaczymy, jak wyjdzie w praniu … 🙂
Parkować przy ulicach nie planuję, ale sprawdziłem pobieżnie, jak to wygląda – ceny wahają się w granicach 2-4 AED za godzinę. Pozostawienie auta na całą dobę kosztuje 10-20 AED. Na parkingach wielopoziomowych jest stała stawka 5 AED za godzinę i nie ma żadnej górnej granicy opłaty.
Do znalezienia odpowiedniego parkingu polecam Parkopedię.
Metro
Najważniejszy środek transportu nowoczesnych miast ! O samym metrze – super nowoczesnym, w pełni automatycznym, (podobno) super czystym – napiszę, jak je zobaczę. Teraz informacje praktyczne, jakie zebrałem.
W Dubaju kursują dwie linie – czerwona i zielona. Mapka stacji poniżej:
Dubai metro
Metro jest czynne:
→ od soboty do środy w godzinach 5:50-24:00,
→ w czwartki w godzinach 5:50-1:00,
→ w piątki w godzinach 10:00-1:00.
Czyli w piątek rano na lotnisko na pewno nie pojedziemy metrem.
Zasady płatności są dość rozbudowane:
→ 4 rodzaje biletów – Złota karta Nol, Srebrna karta Nol, Niebieska karta NOL i Czerwony bilet,
→ ceny uzależnione są od tego, jaki rodzaj biletu się wykupi i przez ile stref się przejedzie (podział na strefy pokazany na mapce powyżej).
→ dostępne są też bilety okresowe.
Na jedną kartę jeździ jedna osoba – czyli nie można (nie da się) skasować na jednej karcie przejazdu kilku osób.
Najciekawszą opcją dla turysty wydaje się bilet jednodniowy (1 day pass), który można dokupić (jedynie) do biletu czerwonego – opcja Standard kosztuje 20 AED, a opcja Gold 40 AED. Bilet daje możliwość nieograniczonego korzystania ze wszystkich środków komunikacji miejskiej w całym Dubaju.
Bilet jednodniowy, jest ważny na dzień kalendarzowy (czyli nie 24h !!!).
Opcja Gold daje możliwość korzystania ze specjalnych wagonów – jest w nich więcej miejsc siedzących i są wygodniejsze. Z założenia wagony te powinny być mniej zatłoczone, ale to sprawdzę dopiero na miejscu.
Przy tej okazji wspomnę, iż oprócz wagonów standardowych i klasy Gold w składach są także wagony przeznaczone wyłącznie dla kobiet – oznaczone są kolorem różowym.
Karty oraz bilety można kupować zarówno w automatach, jak i kasach (na stacjach metra).
Karty można doładowywać zdalnie na witrynie RTA lub przez aplikację o tej samej nazwie.
Jeżeli ktoś zdecyduje się na płacenie per przejazd to trzeba pamiętać, że kartę/bilet należy ‚odbić’ zarówno wchodząc do metra, jak i z niego wychodząc. Inaczej zostanie naliczona maksymalna opłata.
Uwaga ! W metrze nie wolno:
→ jeść i pić,
→ rzuć gumy,
→ kłaść nóg na siedzenia,
→ palić papierosów,
→ przewozić zwierząt.
Generalnie lista zakazów jest dość długa, a wymieniłem tylko te najważniejsze i może mniej oczywiste. Mandaty zaczynają się od 200 AED i kończą na 2000 AED.
Panuję, że na początek wykupimy bilety jednodniowe Gold i sprawdzimy, czy są warte swojej ceny. Jeżeli nie, to na kolejne dni weźmiemy już bilety jednodniowe standard.
Tramwaj
Na dzisiaj dubajski tramwaj działa tylko w okolicach Mariny. W planie jest przedłużenie linii do hotelu Burj Al Arab oraz Mall of the Emirates.
Tramwaje jeżdżą:
→ od soboty do czwartku w godzinach 6:30-1:30,
→ w piątki w godzinach 9:00-1:30.
Częstotliwość kursowania – 10 minut.
Rodzaje biletów, opłaty oraz rodzaje wagonów są identyczne jak w metrze. Lista zakazó także jest identyczna.
Całość linii tramwajowej znajduje się w 2. strefie, więc obowiązują stawki podstawowe.
Z naszego hotelu będziemy mieli najbliżej do przystanku nr 5 i zapewne tramwajem wybierzemy się do stacji początkowej Palm Monorail, czyli kolejki na Palmą Jumeirah.
Palm Monorail
Palm Monorail jak sama nazwa wskazuje jest jednoszynową kolejką, łączącą podnóże Palm Jumeirah z hotelem Atlantis znajdującym się na szczycie palmy.
W zamyśle kolejka miała mieć 5 przystanków, ale na dzisiaj uruchomione są jedynie dwa.
Kolejka nie jest częścią komunikacji miejskiej i obowiązują na nią oddzielne bilety.
Cena przejazdu w jedną stronę wynosi 15 AED, a w dwie strony 25 AED.
Kursuje codziennie od godziny 9:00 do 21:45, co 15 minut.
Główną zaletą kolejki jest przepiękny widok na Palmę oferowany pasażerom pierwszego wagonu.
Taksówki
Tak samo jak w Abu Dhabi poruszanie się taksówkami jest relatywnie tanie. Cena za kilometr wynosi 1,60 AED, a startowe 3 AED jeżeli bierzemy auto z ulicy, 6 AED dla kursów zamówionych telefonicznie lub przez aplikację i 20 AED jeżeli ruszamy spod lotniska.
Minimalna cena za przejazd to 10 AED.
Wynajęcie taksówki na 6 godzin kosztuje 300 AED, a na 12 godzin 500 AED.
Taksówki są koloru kremowego, a kolor dachu wyróżnia korporację.
NIE WSIADAĆ do inaczej oznaczonych taksówek, bo zapłacicie zupełnie inne stawki !!!
Postoje taksówek wyznaczone są najczęściej przy stacjach metra oraz pod centrami handlowymi.
Problemy z poruszaniem się taksówkami są dwa – kierują nimi z reguły imigranci słabo znający miasto oraz częste korki. Z tego, co czytałem, kierowcy często nawet wiedząc o korkach nie próbują ich omijać.
Uwaga:
→ w taksówkach nie wolno jeść i pić (woda dozwolona),
→ wysiadamy tylko z prawej strony.
Jak działa zamawianie taksówki przez apkę ‚Smart Taxi’, sprawdzę na miejscu.
Uber / Careem
W mieście funkcjonują także dwie duże firmy kojarzące klientów z kierowcami: ogólnoświatowa – Uber i lokalna – Careem.
Stawki Uber: startowe 10 AED i 1,90 AED za kilometr. Opłata minimalna to 20 AED.
Stawki Careem: startowe 7 AED i 2,23 AED za kilometr. Opłata minimalna to 16 AED.
Różnica w cenach w stosunku do taxi nie jest tak duża, jak w Abu Dhabi, ale wciąż wygląda to mało konkurencyjnie. W zamian dostajemy dużo bardziej luksusowe samochody i kierowców lepiej znających miasto.
Oczywiście w obu firmach zamawianie samochodów odbywa się przez aplikacje.
Decyzję o tym, czy na przejazd z hotelu na lotnisko wybierzemy taxi, Uber czy Careem, podejmę na miejscu.
Autobusy
Autobusów szczegółowo nie sprawdzałem.
Rodzaje biletów i opłaty identyczne jak w metrze.
Moje plany odnośnie samochodu w Emiratach przechodziły z jednej skrajności w drugą. Na początku zakładałem wynajem na cały pobyt – przemieszczamy się między Abu Dhabi a Dubajem, miasta są bardzo rozległe, a atrakcje mocno oddalone od siebie. Potem poczytałem o korkach, (wątpliwej) kulturze jazdy autochtonów oraz niskich cenach taksówek i stwierdziłem, że auta nie potrzebujemy wcale.
Koniec końców, jak to zwykle bywa, wybrałem opcję pośrednią – weźmiemy auto na 5 dni – cały pobyt w Abu Dhabi oraz dwa pierwsze dni w Dubaju.
Biorąc pod uwagę, iż w Abu Dhabi nie ma metra, to wzięcie samochodu wydaje się najlepszą opcją. W Dubaju można sobie już spokojnie auto odpuścić, ale skoro już je będę miał, to odwiedzenie kilku miejsc oddalonych od stacji metra powinno pójść sprawniej niż taksówkami. Czytałem też, iż przy zwrocie samochodu procedura oględzin jest dość czasochłonna i nie chciałem brać na to poprawki przy naszym dość wczesnym locie powrotnym.
W związku z tym do kryteriów wyboru doszła mi jeszcze możliwość oddania samochodu na terenie miasta.
Na lotnisku w Dubaju (DXB) swoje punkty mają praktycznie wszystkie międzynarodowe sieci wynajmu samochodów (ze znanych mi nie odnalazłem jedynie Goldcaru) oraz kilka firm lokalnych – czyli na pewno coś dla nas znajdę 🙂
Na początek jednak niemiła niespodzianka – biura umiejscowione są jedynie przy terminalach 1. i 3., a my lądujemy na 2. 😦
Oferty jakie sprawdziłem:
→ SIXT – VW Jetta, 900 zł, udział własny 1700 zł
→ Alamo – Ford Focus, 400 zł, udział własny ??? (nie odnalazłem)
→ Europcar – Chevrolet Cruze, 600 zł (z rabatem dla członków Le Club Accorhotels), udział własny 880 zł
→ Hertz – Toyota Corolla, 600 zł, udział własny 1150 zł
Wszystkie ceny w modelu full-full (dostajesz pełny bak i tak samo oddajesz) i bez żadnych opcji dodatkowych (wziąłbym fotelik dla córy, ale że nie ma tam takiego obowiązku, to mają dostępne tylko dla maluchów do 18 kg).
SIXT odpadł jako pierwszy. W Alamo nigdy nie wypożyczałem samochodu i brak jasnej informacji o warunkach ubezpieczenia skutecznie mnie zniechęcił. Przyznam też, że nie jestem fanem najniższych cenowo ofert. Dużym plusem Hertza było biura w Dubai Marina tuż przy naszym hotelu. Europcar znam najlepiej i ma najniższy udział własny.
Przyznam, że decyzja pomiędzy Hertz a Europcar zajęła mi trochę czasu, ale ostatecznie zdecydowałem się jednak na firmę, którą lepiej znam. Przeważyło zaufanie – w Europcar wypożyczałem już kilka razy i nigdy nie było problemów. Dodatkowo zaintrygowała mnie możliwość oddania auta w hotelu Jumeirah Al Qasr (w Madinat Jumeirah), który podobno jest przepiękny i jednocześnie mocno niedostępny, jeżeli nie ma się rezerwacji.
Czytając relacje z wizyt w Emiratach bardzo często przewijał się temat konieczności posiadania międzynarodowego prawa jazdy. Dlatego też skontaktowałem się z biurem Europcar w Dubaju i otrzymałem jasne potwierdzenie, iż nasze prawo jazdy jest tam respektowane i nie ma potrzeby wyrabiać sobie dodatkowo dokumentu międzynarodowego 🙂
Przy tej okazji dostałem też podpowiedź, że z terminalu 2. do terminalu 3. najlepiej dostać się taksówką. Sprawdzimy 🙂
Chevrolet Cruze lub podobny (Europcar) – auto zarezerwowane 2 miesiące przez wyjazdem
Odbiór auta: lotnisko Dubaj (DXB), Terminal 3., 15.02.2017, godz. 23:30
Oddanie auta: hotel Jumeirah Al Qasr, 20.02.2017, godz. 17:00
Warunki: ubezpieczenie z udziałem własnym 800 AED
Cena – 137,66 EUR (kwota zblokowana na karcie na czas wynajmu ~400 EUR)
Errata 12.02.2017
Z prognozy pogodny wynika, że plan może ulec sporym przetasowaniom, a więc samochód może być potrzebny praktycznie w każdy dzień pobytu. W związku z tym odwołałem wcześniejszą rezerwację i wziąłem samochód na cały pobyt. Zobaczymy czy to był dobry wybór.
Chevrolet Cruze lub podobny (Europcar) – auto zarezerwowane 3 dni przez wyjazdem
Odbiór auta: lotnisko Dubaj (DXB), Terminal 3, 15.02.2017, godz. 23:30
Oddanie auta: lotnisko Dubaj (DXB), Terminal 3, 24.02.2017, godz. 6:00
Warunki: ubezpieczenie z udziałem własnym 800 AED
Cena – 238 EUR (kwota zblokowana na karcie na czas wynajmu ~400 EUR)
Do tego doszedł jeszcze temat noclegu w Pradze, ale o tym troszkę później.
Przyznam, że już trochę mnie znużyło sprawdzanie cen hotelu w Dubaju i obserwowanie, jak dolar pnie się w górę, ale doczekałem się – promocja 12%. Jak na hotel w Marinie oceniany na 9,1 to przyznam, że jestem mile zaskoczony. Cena 3.260 AED za 5 nocy. Nie ma co czekać, najwyższy czas zapłacić i mieć ten wydatek za sobą. Po przewalutowaniu wyszło 3.780 zł.
Rezerwując skorzystałem z rabatu dla klientów Banku Pekao – przy płatności kartą tego banku, zwracane jest 4% kwoty transakcji. Zawsze to coś 🙂 Zwrot ma nastąpić dopiero do 90 dni po zakończeniu pobytu, więc jak z tym wyszło, napiszę dopiero za kilka miesięcy.
Przy tej okazji muszę wspomnieć o hotelu w Pradze. Co prawda wylot mamy o 13:25 i moglibyśmy wyjechać ze Szczecina tego samego dnia rano (500 km), ale to jest jednak zima, a do tego naszym priorytetem jest kondycja na miejscu. Dlatego też na 95% wyruszymy dzień wcześniej. Stwierdziłem, że najlepiej wypoczniemy, nocując w hotelu bezpośrednio na lotnisku – nie martwię się o dojazd, nie muszę planować jakiegoś czasu czasu na nieprzewidziane wydarzenia po drodze. W Pradze nie ma zbyt dużego wyboru – jest jedynie hotel Courtyard by Marriott Prague Airport (ocena na Booking.com – 8.9). Nie powiem, żebym dla dobrego wyspania się potrzebował 4∗ hotelu, ale wyjścia nie miałem. Rezerwację wykonałem już we wrześniu (2.700 Kč, około 450 zł), ale liczyłem, że może jakaś promocja jednak się nadarzy. Jednak na dziś ceny poszły już o 40% do góry (i nawet z płatnością z góry wychodzi drożej niż moja rezerwacja), więc nic się dla mnie tu już nie zmieni.
I takim sposobem hotele odhaczone !!!
Novotel Abu Dhabi Al Bustan – zarezerwowany 7 miesięcy przed wyjazdem
Warunki: apartament, śniadanie, płatne z góry
Cena – 1.500 zł (tyle zapłaciłem po wykorzystaniu punktów lojalnościowych) + 20% podatków
La Verda Suites and Villas Dubai Marina – zarezerwowany 2 miesiące przed wyjazdem
Warunki: apartament, śniadanie, płatne z góry
Cena – 3.780 zł + 20% podatków
Courtyard by Marriott Prague Airport – zarezerwowany 5 miesiące przed wyjazdem
Warunki: śniadanie, płatne na miejscu
Cena – około 450 zł
Jak już pisałem, w moich przygotowaniach do wyjazdu nadchodzi czas na zakupy. Na pierwszy ogień poszedł program rabatowy Entertainer. Nie był to może zakup wymagający jakiegoś specjalnego pośpiechu, ale skorzystałem po prostu z promocji obowiązującej do końca listopada.
Przyznam, że dopóki nie zacząłem przygotowywać się do podróży do Emiratów, nigdy nie natknąłem się na ten program. Nie ma co się z resztą dziwić, skoro swoim zasięgiem obejmuje raptem 18 miast (tudzież mniejszych państw), z czego jedynie 4 w Europie .
Jak to działa ? Banalnie – kupujesz jeden produkt, a drugi dostajesz gratis. Mogą to być bilety wstępu, różnego rodzaju wycieczki, posiłki w restauracjach, zajęcia fitness i wiele innych usług (w tym nawet hotele). Ważne jest to, że ten „drugi gratis” z reguły jest do wykorzystania równocześnie przez drugą osobę.
Kupony dostępne są w formie papierowej lub jako aplikacja na telefon. I, co jest bardzo istotne, obowiązują przez cały rok kalendarzowy ! Czyli to, czego nie wykorzystam, mogę komuś odstąpić 😉
Jeżeli chodzi o Dubaj i Abu Dhabi to ilość ofert jest naprawdę imponująca. Firma twierdzi, że w Dubaju to 2.800 kuponów, a w Abu Dhabi 1.450. W tym większość głównych atrakcji. Z tego, co wyczytałem w necie, to popularność tego programu jest tam bardzo duża i wszyscy go polecają 🙂
Regularna cena to 445 AED za Dubaj i 395 AED za Abu Dhabi. Nie jest ona może niska, ale wyszło mi, że jeżeli wykorzystamy chociaż jeden bilet wstępu i kilka posiłków, to nie ma takiej opcji, żeby to się nie opłacało.
A że w listopadzie była jeszcze promocja 50 AED na wydanie 2017, to tylko kupować 🙂
Jak mi to wyjdzie w praktyce, nie omieszkam oczywiście opisać w relacji.
Zainteresowanych kuponami, których nie wykorzystam proszę o kontakt. Najlepiej pod koniec lutego (gdy już wrócę z wyjazdu), ale jeżeli ktoś jest niecierpliwy, to może już teraz. Zwłaszcza że w gratisie dostałem kupony także na ten rok !
Na Dubaj mamy 5 dni … Prawie 5 dni, bo wchodzi w to jeszcze zmiana hotelu i przyjazd z Abu Dhabi. Niby dużo, ale ilość atrakcji w Dubaju jest na prawdę imponująca. Problemem nie jest wybranie co chciałoby się zobaczyć, ale wykreślenie tego na co nie starczy czasu. Zwłaszcza, że atrakcje są różnych częściach miasta, a to jednak zima i dzień będzie dość krótki (zachód około 18:20). Przy tworzeniu planu wyjazdu będę musiał się trochę nagimnastykować … i pewnie coś z poniższej listy jeszcze może wypaść.
Tu chcę wejść albo przynajmniej podziwiać z zewnątrz → Burj Khalifa i taras widokowy At The Top na 124 piętrze – najwyższy budynek świata
→ Dubai Mall – największe centrum handlowe na świecie razem z dodatkowymi atrakcjami (przede wszystkim Dubai Aquarium & Underwater Zoo)
→ Dubai Fountain i Souk Al Bahar – niesamowite fontanny oraz targ tuż obok Dubai Mall
→ Hotel Atlantis i The Lost Chambers Aquarium – najsłynniejszy hotel na Palm Jumeirach
→ Mall of The Emirates – inne sławne centrum handlowe razem ze swą główną atrakcją, czyli stokiem narciarskim Ski Dubai → Dubai Miracle Garden – ogród na środku pustyni
→ Dubai Marina – wieżowce, jachty, restauracje
→ Burj Al Arab – słynny hotel w kształcie żagla
→ Madinat Jumeirah – luksus, luksus, luksus i fajny widok na Burj Al Arab
→ Dubai Creek – zatoka nad którą powstał stary, handlowy Dubaj – Bastakiya Quarter, Al Fahidi Fort (Dubai Museum), Gold Souk (targ złota)
→ Ras al Khor Wildlife Sanctuary – siedlisko flamingów tuż przy centrum miasta
→ Dubai Garden Glow – park z przepięknie oświetlonymi instalacjami
Leżakowanie → JBR Beach Dubai – plaża tuż przy naszym hotelu
Inne atrakcje → Helicopter Tour Dubai – Dubaj z lotu ptaka → Dubai World Cup Carnival – wyścigi konne na Meydan Rececourse → WTA Dubai Duty Free Tennis Championships – kobiecy turniej tenisa ziemnego na Dubai Tennis Stadium
Poczekalnia → rejs The Yellow Boats – spojrzenie na miasto od strony wody
Na koniec, standardowo, lista atrakcji, które brałem pod uwagę, ale na mojej liście jednak się nie zmieściły.
→ Wild Wadi Waterpark – jak na razie wodne parki rozrywki konsekwentnie wypadają a naszej agendy
→ Aquaventure Waterpark – jak wyżej …
→ Dubai Dolphinarium – mało casu kruca bomba, mało casu
→ Burj Al Arab od środka – wejście tylko z rezerwacją do którejś z restauracji, a najniższa cena dla naszej trójki to około 1.000 zł :(; dodatkowo do restauracji z najlepszymi widokami nie wpuszczają dzieci
→ Sharjah Al Majaz Waterfront – ciekawe fontanny w Sharjah, ale też nie starczy czasu 😦
Bilety kupione, więc odwrotu nie ma i trzeba zająć się organizacją podróży. Na początek hotel, bo tu ceny potrafią iść szybko w górę, a od jego lokalizacji zależy wiele dalszych planów.
Zakładałem, że skoro lądujemy w Dubaju (i to wieczorem) to będzie nasz pierwszy przystanek, a dopiero później Abu Dhabi. Jako, że bilety kupiłem już w marcu, to na luty kolejnego roku oferta hotelowa jeszcze nie była pełna. Zająłem się więc bieżącymi przygotowalniami do wiosennych wyjazdów (te opiszę niebawem). Do tematu hoteli w Emiratach wróciłem na początku lipca i przyznam, że poczułem lekki zdziwienie patrząc na ceny i komunikat w Bookingu, że ileś-tam-procent hoteli jest już wyprzedanych. Zwłaszcza w Abu Dhabi w drugiej połowie naszego pobytu. To mnie zmusiło do rewizji moich planów – najpierw Abu Dhabi potem Dubaj.
Szukamy …
Patrząc na moje konto punktowe w programie Accoru było jasne, że jakiś Novotel albo Mercure musi się pojawić na liście. Padło na Novotel Abu Dhabi Al Bustan. Ocena na Bookingu – 8,4. Za apartament za śniadaniem na 4 noce, po wykorzystaniu moich 24.000 punktów, zapłaciłem 1.500 zł. Do tego dojdzie jeszcze 20% podatku do zapłacenia na miejscu (licząc od kwoty wyjściowej).
Teraz Dubaj. Tutaj było dużo trudniej, bo już nie wybierałem z kilkunastu hoteli Accoru tylko z kilkuset dostępnych na Bookingu. W pierwszym czytaniu wpadł mi oko Hotel Hyatt Place Residences/Al Rigga w dzielnicy Deira. Ocena na Bookingu 8.3. Cena za apartament ze śniadaniem na 5 nocy 3.850 AED (około 4.100 zł). Z możliwością odwołania, płatne na miejscu. Przy płatności z góry około 800 zł mniej. Oczywiście plus 20% podatku.
Mając już zrobione te rezerwacje zacząłem planować dalsze szczegóły wyjazdu. Patrząc na mapę wyjazdu zaczęło mi wychodzić, że może niekoniecznie Deira – hotele fajne, trochę tańsze niż w innych częściach Dubaju, ale wszystkie jakoś daleko od moich głównych atrakcji 😦
Konieczne drugie czytanie …
I tu miłe zeskocznie – mam przynajmniej taką nadzieję – hotel La Verda Suites and Villas Dubai Marina. Ocena 9.1. Lokalizacja – bajka. Cena za apartament ze śniadaniem na 5 nocy 4.140 AED (około 4.400 zł). Z możliwością odwołania, płatne na miejscu. Przy płatności z góry około 450 zł mniej. Oczywiście plus 20% podatku. Różnica w cenie jest, ale biorę ten hotel. W listopadzie pewnie wybiorę płatność z góry.
Tani wyjazd to to nie będzie, ale co do tego nie miałem złudzeń … Nie nie, nie zmieniam nazwy bloga – wciąż uważam, że tak może podróżować każdy. Nie twierdziłem, że zwykły=tani.
Novotel Abu Dhabi Al Bustan – zarezerwowany 7 miesięcy przed wyjazdem Warunki: apartament, śniadanie, płatne z góry Cena – 1.500 zł (tyle zapłaciłem po wykorzystaniu punktów lojalnościowych) + 20% podatków
La Verda Suites and Villas Dubai Marina – zarezerwowany 4 miesiące przed wyjazdem Warunki: apartament, śniadanie, płatne na miejscu Cena – około 4.400 + 20% podatków