Abu Dhabi – agenda

Przeglądając witryny i blogi dotyczące Emiratów odnosi się wrażenie, że Abu Dhabi to taki ubogi brat Dubaju – owszem można wpaść na jeden dzień, ale nie ma co poświęcać więcej czasu temu miastu.
Po przejrzeniu tego, co to miasto oferuje mam wrażenie, że nie jest to sprawiedliwa opinia (aczkolwiek zweryfikuję to dopiero na miejscu). Na pewno jest mniej spektakularne niż Dubaj, ale stwierdziłem, że warto poświęcić mu 3 dni naszej podroży. I to mimo tego, że kilka superatrakcji na mojej liście się nie znalazło…

Tu chcę wejść
→ Sheikh Zayed Grand Mosque – po prostu przepiękny
→ Hotel Emirates Palace – to miał być pałac rodziny królewskiej …
→ Observation Deck at 300 – z relacji tych co tam byli wynika, że widoki są przednie
→ Heritage Village – lokalny skansen

Spacer obowiązkowy
→ Corniche Road – główny bulwar nadmorski
→ Qasr Al Hosn – historyczna enklawa tuż przy Corniche Road
→ Yas Marina – marina, tor Formuły 1

Leżakowanie
→ Corniche Beach

Przystanki na fotki
→ Etihad Towers, Al Bahr Towers, Capital Gate, Aldar HQ – nowoczesna architektura
→ Abu Dhabi Golf Club – ciekawy kształt domku klubowego (czyli też architektura 🙂 )

Jeszcze czeka na dokładniejszą analizę ofert
→ rejs dla obejrzenia miasta od strony wody
→ wycieczka na pustynię, przejażdżka na wielbłądzie

Poczekalnia:
→ Heritage Village – lokalny skansen
→ Marina Mall razem z Sky Tower i Marina Eye
→ Yas Beach – plaża przy Yas Marina

Niestety w czasie naszego pobytu nie odbywają się żadne ciekawe wydarzenia sportowe i kulturalne 😦

Jeszcze bonus, czyli co się no mojej liście nie zmieściło, a może Was zainteresować.
→ Ferrari World Abu Dhabi – robi wrażenie, ale te atrakcje jakoś ani nam ani naszej córze do gustu nie przypadły
→ Yas Waterworld – oceny ma świetne, ale Karola po zjechaniu dwa razy ze zjeżdżalni, zapyta gdzie jest jakaś dziura w ziemi, w której mogłaby spokojnie popływać … a my też wolimy inaczej spędzać czas
→ Abu Dhabi Falcon Hospital – wiadomo o co chodzi
→ Masdar – miasto/dzielnica przyszłości
→ Venetian Village – skwer z restauracjami nad brzegiem kanału tuż przy hotelu Ritz.

Emiraty – hotele

Bilety kupione, więc odwrotu nie ma i trzeba zająć się organizacją podróży. Na początek hotel, bo tu ceny potrafią iść szybko w górę, a od jego lokalizacji zależy wiele dalszych planów.

Zakładałem, że skoro lądujemy w Dubaju (i to wieczorem) to będzie nasz pierwszy przystanek, a dopiero później Abu Dhabi. Jako, że bilety kupiłem już w marcu, to na luty kolejnego roku oferta hotelowa jeszcze nie była pełna. Zająłem się więc bieżącymi przygotowalniami do wiosennych wyjazdów (te opiszę niebawem). Do tematu hoteli w Emiratach wróciłem na początku lipca i przyznam, że poczułem lekki zdziwienie patrząc na ceny i komunikat w Bookingu, że ileś-tam-procent hoteli jest już wyprzedanych. Zwłaszcza w Abu Dhabi w drugiej połowie naszego pobytu. To mnie zmusiło do rewizji moich planów – najpierw Abu Dhabi potem Dubaj.

Szukamy …

Patrząc na moje konto punktowe w programie Accoru było jasne, że jakiś Novotel albo Mercure musi się pojawić na liście. Padło na Novotel Abu Dhabi Al Bustan. Ocena na Bookingu – 8,4. Za apartament za śniadaniem na 4 noce, po wykorzystaniu moich 24.000 punktów, zapłaciłem 1.500 zł. Do tego dojdzie jeszcze 20% podatku do zapłacenia na miejscu (licząc od kwoty wyjściowej).

Teraz Dubaj. Tutaj było dużo trudniej, bo już nie wybierałem z kilkunastu hoteli Accoru tylko z kilkuset dostępnych na Bookingu. W pierwszym czytaniu wpadł mi oko Hotel Hyatt Place Residences/Al Rigga w dzielnicy Deira. Ocena na Bookingu 8.3. Cena za apartament ze śniadaniem na 5 nocy 3.850 AED (około 4.100 zł). Z możliwością odwołania, płatne na miejscu. Przy płatności z góry około 800 zł mniej. Oczywiście plus 20% podatku.

Mając już zrobione te rezerwacje zacząłem planować dalsze szczegóły wyjazdu. Patrząc na mapę wyjazdu zaczęło mi wychodzić, że może niekoniecznie Deira – hotele fajne, trochę tańsze niż w innych częściach Dubaju, ale wszystkie jakoś daleko od moich głównych atrakcji 😦

Konieczne drugie czytanie …

I tu miłe zeskocznie – mam przynajmniej taką nadzieję – hotel La Verda Suites and Villas Dubai Marina. Ocena 9.1. Lokalizacja – bajka. Cena za apartament ze śniadaniem na 5 nocy 4.140 AED (około 4.400 zł). Z możliwością odwołania, płatne na miejscu. Przy płatności z góry około 450 zł mniej. Oczywiście plus 20% podatku. Różnica w cenie jest, ale biorę ten hotel. W listopadzie pewnie wybiorę płatność z góry.

Tani wyjazd to to nie będzie, ale co do tego nie miałem złudzeń … Nie nie, nie zmieniam nazwy bloga – wciąż uważam, że tak może podróżować każdy. Nie twierdziłem, że zwykły=tani.

Novotel Abu Dhabi Al Bustan – zarezerwowany 7 miesięcy przed wyjazdem
Warunki: apartament, śniadanie, płatne z góry
Cena – 1.500 zł (tyle zapłaciłem po wykorzystaniu punktów lojalnościowych) + 20% podatków

La Verda Suites and Villas Dubai Marina – zarezerwowany 4 miesiące przed wyjazdem
Warunki: apartament, śniadanie, płatne na miejscu
Cena – około 4.400 + 20% podatków

Emiraty – jak dolecę …

Z Pragi do Dubaju latają dwie linie SmartWings i flydubai. Dzięki tej konkurencji ceny są naprawdę atrakcyjne. Przy pierwszym porównaniu cenowo lepiej wypadł SmartWings, ale flydubai oferował lepsze godziny wylotu/przylotu i to w obie strony. Ze SmartWings obawiałem się przylotu przed północą – próba dojechania do domu od razu po wylądowaniu raczej nie wchodziła w rachubę. Trzeba by wziąć hotel i na powrót do domu stracić pół następnego dnia. Z flydubai lądowanie tuż po południu. Wieczorkiem będę w domu. Czyli flydubai.

Czekam na pierwszą promocję.

Okazało się, że pojawiła się niespodziewanie szybko – na początku marca 2016 (czyli 11 miesięcy przed planowanym wylotem). Cena bardzo dobra – około 2.500 zł za naszą trójkę (lepsza niż oferował Smartwings). Kupowanie z takim wyprzedzeniem mnie nie przeraża – wiem gdzie chcę lecieć, wiem kiedy, a coś niespodziewanego może się wydarzyć nawet dzień przed  wylotem.

Lot Praga-Dubaj – bilety kupione 11 miesięcy przed wylotem
termin – 15-24 lutego 2017
cena – 2.500 zł (15.250 czk)
linie lotnicze – flydubai
lotnisko – Praga

Kierunek Emiraty

Dubaju w zasadzie nie było na liście miejsc, które planowałem odwiedzić, w dającej się przewidzieć przyszłości. Główny powód to koszty przelotu, które wydawały się zaporowe. Przełamanie nastąpiło, gdy na fly4free przeczytałem o tanich lotach z Pragi. Ze Szczecina to „jedyne” 500 km, ale że tą trasę kilkukrotnie już pokonywałem, to stwierdziłem „czemu nie” … na krótki wypad chyba damy radę.

Pytanie kiedy lecieć ? Lubimy jak jest gorąco, ale tak do 30°. Weryfikacja temperatur z ostatnich dwóch lat, jednoznacznie wskazała na miesiące zimowe. Zderzając to z terminami akceptowalnymi w domu, zostały albo ferie zimowe, albo ferie wielkanocne. Po analizie kalendarza postanowiono – ferie zimowe 2017 !!!

Pierwszy plan zakładał kilka dni w Dubaju – tak żeby nie zbankrutować, ale i jak najwięcej zobaczyć. Potem zacząłem dokładnie przyglądać się atrakcjom. Lista rosła. Pojawiła się też druga lista – Abu Dhabi. I ta świadomość, że pewnie szybko tam nie wrócę. No to idziemy va banque … trzeba tam lecieć na co najmniej tydzień.

No to odpalamy projekt EMIRATY !!!